Poszerzaj kulinarne horyzonty – odkryj wyjątkowe zalety dziczyzny!

[REKLAMA]

Wieprzowina, względnie wołowina i oczywiście nieśmiertelny drób – to najbardziej popularne rodzaje mięsa, po które sięgamy niemal codziennie. Dobrze przygotowane, są naprawdę smaczne i dają spore pole do popisu, bo rzeczywiście nie brakuje interesujących przepisów z rzeczonymi mięsami w roli głównej. Każdy z nas szuka jednak jakiejś odmiany raz na jakiś czas. Wtedy też sięgamy przede wszystkim po egzotyczne potrawy, pochodzące z odległych zakątków świata, oferujących zupełnie niecodzienny i „niepolski” smak. Na pewno jest to dobra myśl i warto ją kontynuować, ale przy tym wszystkim nie zapominajmy, że na swoim rodzimym podwórku także mamy niebanalne przepisy, z których korzystamy rzadko, a szkoda, bo naprawdę warto. Pora zatem na dziczyznę!

Dziczyzna – co kryje się pod tym hasłem?

Większości z nas dziczyzna kojarzy się z daniami skomplikowanymi i wykwintnymi, serwowanymi w najlepszych restauracjach i karczmach. Owszem, ale nie oznacza to wcale, że nie możemy jej przygotować samodzielnie w zaciszu własnej kuchni. Wbrew pozorom dziczyzna – choć rzeczywiście trzeba mieć podstawową wiedzę na jej temat – wcale nie jest wybitnie trudna w przyrządzeniu. Zacznijmy jednak od początku, czyli od wyjaśnienia samego terminu.

Dziczyzna to nic innego jak mięso pochodzące z ubitej zwierzyny łownej. Jest ono dopuszczane do sprzedaży wyłącznie po przeprowadzeniu określonych badań weterynaryjnych. Do tak zwanej dziczyzny grubej zaliczane są m.in. takie gatunki zwierząt jak sarna, dzik, jeleń. Do dziczyzny drobnej należą natomiast króliki, zające, a także dzikie ptactwo, takie jak kaczki, kuropatwy, przepiórki czy bażanty.

Specjał tradycyjnej kuchni polskiej – jakie ma zalety?

Dziczyzna, choć obecnie jadana rzadko i uważana za rarytas, dawniej była bardzo powszechnym pożywieniem. Fakt ten wynikał nie z mody, a z konieczności, bowiem nie było tak bezproblemowego dostępu do mięsa jak teraz, zatem jadano to, co samodzielnie upolowano. Pomimo tego, że przyjęło się sądzić, iż tradycyjne dania kuchni polskiej są wysoce kaloryczne, a co za tym idzie – szkodzą zdrowiu – jeśli spożywane są przez dłuższy czas, w przypadku dziczyzny rzecz wygląda zupełnie inaczej.

Mięso wyżej wymienionej zwierzyny jest niskokaloryczne. Ma niewielką zawartość tłuszczu i cholesterolu, jest za to bogatym źródłem dobrze przyswajalnego białka oraz cennych minerałów (w szczególności żelaza, wapnia, magnezu i fosforu). Ponadto mięso zwierzyny leśnej, żyjącej w swoim naturalnym środowisku, żywiącej się wyłącznie darami natury, jest wolne od wszelkiego rodzaju chemicznych środków, jakimi karmione są zwierzęta hodowlane. Co ciekawe, dziczyzna ma zdecydowanie najlepszy smak i jest najbardziej wartościowa, gdy zwierzę jest upolowane jesienią i zimą, ponieważ we wcześniejszych miesiącach ma łatwy dostęp do zdrowego, naturalnego pożywienia.

Jak przygotować dziczyznę?

Faktem jest, iż dziczyzna charakteryzuje się stosunkowo twardym i zwartym mięsem. W związku z tym, jeśli np. nabędziemy świeży kawałek mięsa ze zwierzęcia, które dopiero co zostało upolowane, musi ono poleżeć przez jakiś czas w chłodnym pomieszczeniu, by skruszało, czyli stało się bardziej miękkie. Czas takiego „leżakowania” mięsa uzależniony jest od gatunku zwierzyny. Dziczyznę należy też odpowiednio zamarynować, używając do tego celu naturalnych ziół, jak np. rozmaryn, tymianek czy angielskie ziele. Nie powinniśmy jednak przyprawiać dziczyzny zbyt obficie, bowiem wówczas zabijemy cały jej niepowtarzalny smak. Pamiętajmy więc, że przyprawy mają za zadanie jedynie podkreślić wyborny smak mięsa.

Z dziczyzną wprost wspaniale komponują się również wszelkie owoce, jak np. gruszki, jabłka, żurawina czy śliwki. Dziczyznę bez trudu możemy przygotować samodzielnie w domu, kupując w sklepie wszystkie potrzebne składniki. Jednym ze smaczniejszych i prostszych w wykonaniu dań jest np. gulasz z dzika z borowikami (prosty, wyśmienity przepis znajduje się TUTAJ). Oczywiście, jeśli nie mamy talentu do zbierania grzybów, także możemy je nabyć w sklepie, zyskując tym samym pewność, że są to pyszne grzyby jadalne.

2 Komentarze

  1. Co jutro gotujecie na obiad? Ja zrobie rumfordzka wedlug staropolskiego przepisu. Cos pysznego, poszukajcie sobie w goglu: zupa rumfordzka babci

Skomentuj Sylwia56 Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*